Nie dawno na Discovery oglądałam program o tym, że smoki być może istniały naprawdę. Czy to prawda, a może tylko mit? Rysunki przedstawiające smoka na całym świecie dowodzą, że takie zwierze musiało istnieć, ale czemu nie ma pozostałości po nich? Oprócz rysunków nie było nic co mogło potwierdzić istnienie smoków, ale czy na pewno?  W London Museum of Natural Sciences jest szkielet tyranozaura, niby nic niezwykłego, gdyby nie nietypowe uszkodzenia czaszki, widać było na niej trzy łukowate uszkodzenia, przypominające ogromne pazury, ale w tamtych czasach nie istniało takie zwierzę, drugą rzeczą którą zauważyli badacze były zwęglenia po obu stronach czaszki, wyglądały jakby użyto miotacza ogni, ale przecież miotacze ogni to rzecz współczesna.

Niby to o niczym nie świadczy, gdyby nie fakt, że w Rumuńskich Karpaty odnaleziono grotę z dziwnymi szczątkami zwierzęcia jakiego nie znano, ofiary tegoż zwierzęcia pomimo że grota była lodowa, zostały wręcz zwęglone, w ten sam sposób co tyranozaur, wszystko się dobrze zachowało, dzięki temu że owe zwierzę jak i średniowieczni rycerze byli zamarznięci. Po zbadaniu tajemniczego znaleziska, naukowcy wreszcie mieli dowód na to,  że smoki istniały. Zwierze miało ogon pokryte łuską, kończyny zakończona ogromnymi pazurami, skrzydła pokryte błonami podobnymi do nietoperza, pęcherze w których wytwarzał się wodór, a w gardle odnaleziono resztki platyny, wszystko to składało się w jedną całość. Naukowcy potwierdzili, że smoki istniały naprawdę.
tekst:http://www.yourdiscovery.com